Fenomen medycznych influencerów

Fenomen medycznych influencerów

Cz. I

Coraz więcej osób jest obecnie zainteresowanych korzystaniem z mediów społecznościowych, czyta blogi lub samemu tworzy treści dla innych. Blogi, podcasty medyczne są bardzo popularne na świecie, również w Polsce zdobywają coraz szersze kręgi zaineresowanych.

Czy oprócz mody na bycie popularnym można w sposób konstruktywny wykorzystać tworzone treści dla rozwoju zawodowego? 

Kim są współcześni influencerzy w kręgach pielęgniarskich i medycznych? 

W tym felietonie postaram się znaleźć odpowiedź na powyższe pytania.

Zacznę od wyjaśnienia definicji: według dobrysłownik.pl influencer to człowiek „aktywnie działający w mediach społecznościowych i mający silny wpływ na zachowania i opinie swoich fanów”. Inna definicja mówi, że influencer to „wpływowa, rozpoznawalna osoba, która skupia wokół siebie grupę internautów-fanów, z którymi buduje trwałe relacje. Influencerzy aktywnie działają w sieci, prowadząc blogi i vlogi na popularnych stronach kanałach społecznościowych, takich jak Facebook, Instagram, YouTube czy TikTok”.

W lipcu 2023 r. odbył się I Instakongres Pielęgniarski pod hasłem „Czy jest na sali piguła?”. Swoją obecnością uświetniła go pani Prezes Naczelnej Rady Pielęgniarek i Położnych Mariola Łodzińska. Pojawiło się na nim wiele osób, które tworzą treści w mediach społecznościowych. Wydarzenie cieszyło się dużym zainteresowaniem. Był on omawiany i często komentowany poprzez znanych w kręgach medycznych influencerów. W mojej opinii był dobrze przyjęty przez młodsze pokolenie korzystające głównie z Instagrama.

Postanowiłam porozmawiać z kilkoma twórcami, aby lepiej zrozumieć ten fenomen. Przeglądając Instagrama zauważyłam kilka rodzajów treści, które dominują wśród medycznych influencerów. 

Jest to przede wszystkim: edukacja, pokazywanie swojej dziedziny pielęgniarstwa, prezentowanie swoich pasji i życia po dyżurze, satyra i memy dotyczące medycznego świata.

Osoby, które zgodziły się ze mną porozmawiać swoje treści zamieszczają zarówno od niedawna (roku, czy dwóch), jak i od wielu, nawet od 10 lat. Są to osoby doświadczone zawodowo, jak również młodzi adepci zawodu.

  • Zapytałam o to, jakie treści najchętniej zamieszczają na swoich profilach? 

Staram się raz dodać post edukacyjny, następnym razem swoje przemyślenia o danej tematyce, a czasem pojawiają się recenzje książek medycznych. Nie mam planu – działam bardzo intuicyjnie” odpowiedziała @pielegniarkanurse. 

Z kolei @agata_leczy_rany  stwierdziła, że „mój profil ma charakter edukacyjny w zakresie leczenia ran, z elementami ogólnopielęgniarskimi”. 

W podobnym tonie wypowiedział się @gilbert.kolbe: „Najchętniej piszę o rozwoju zawodu pielęgniarki/rza oraz o organizacji systemu ochrony zdrowia, a także o samorządzie zawodowym”. 

Również treści edukacyjne dominują na profilu @pani.anestezja: „W dziedzinie pielęgniarstwa anestezjologicznego i intensywnej opieki pracuję od początku swojej zawodowej kariery. Interesuję się nią, dlatego rzetelne treści o tej tematyce wrzucam najczęściej. Na moim profilu nie brakuje również ciekawostek, check-list, osobistych przemyśleń, czy kontrowersyjnych zagadnień”. Dodaje również, że „Portal miał być moją mobilizacją do nauki, czymś co motywuje do czytania ciekawych artykułów, by tworzyć interesujące wpisy. Uruchamiając profil w mediach projekt zaczął się rozwijać, dał nowe możliwości i ja sama również wiele się nauczyłam”.

Natomiast treści zamieszczane przez @mgr_od_pięciu_leków_na_krzyż mają charakter rozrywkowy: „Tworzę humorystyczne obrazki i krótkie filmiki z życia Zespołu Anestezjologicznego na bloku operacyjnym. To dość specyficzny rodzaj humoru – bardzo hermetyczny. Wyśmiewam codzienne absurdy, wyolbrzymiam nasze wady oraz nasze nastawienie do współpracy z innymi profesjami na bloku. Jestem typową „memiarą”, mam swoją grupę obserwujących, którzy rozumieją mój żart i podchodzą do treści z dystansem”.

Nieco inne podejście do tematyki treści prezentuje @wittam_u_witta: „Ja trochę przeczę innym osobom, które zamieszczają treści pielęgniarskie. Chciałem pokazać taki mix – trochę życia zawodowego i trochę prywatnego. Jestem optymistą i uważam, że mam całkiem niezłe życie, zawsze pracowałem w specjalnościach, w których chciałem, w ich się dokształcałem i specjalizowałem. Do tego zawsze dbałem o tą odskocznię – zwiedziłem  wiele miejsc na świecie, w jakiś sposób to pielęgniarskie życie celebrowałem”. Dodaje również: „Chciałem pokazać pewne kwestie, że życie pielęgniarki, pielęgniarza też może być fajne. Prywatnie i zawodowo. Że nie trzeba wyjeżdżać, nie trzeba się przebranżowić”. 

Lżejsze gatunkowo treści prezentuje „@kawka_na_dyzurze: „Odkąd zaczęłam pracę zawodową, czyli blisko 13 lat temu, obraz pracy pielęgniarki uległ nieco zmianie, jednak wciąż pokutuje to nasze słynne picie kawy i machanie laczkiem. A że lubię ironię i sarkazm…to efektem jest właśnie „kawka na dyżurze”. Dodaje również, że treści tworzy najczęściej po nocnych dyżurach, a impulsem często stają się rozmowy z innymi pielęgniarkami, pacjentami lub sytuacja na oddziale: „Relaksuje mnie to i odpręża, pomaga ujść emocjom. Zamieszczane treści ogólnie dotyczą pracy pielęgniarek z Oddziału Intensywnej Terapii. Niektóre są bardziej uniwersalnie, inne mniej. Pokazują realia codziennej pracy, trudności, z jakimi musimy się mierzyć, garść absurdów, których nie sposób przeskoczyć, trochę nowości i sposobów postępowania w codziennej praktyce. Staram się też naświetlać, jak w ogóle wygląda nasza praca „od środka”. Same zastrzyki, podawanie leków i zmiana pampersów ma się nijak do ogromu czynności, jaki muszę wykonać na każdym dyżurze”.

  • Kolejne pytanie dotyczyło wpływu przekazywanych informacji i tworzonych treści na odbiór zawodu i jego prestiż?

@mgr_od_pięciu_leków_na_krzyż:Odpowiem po medycznemu – to zależy. Są profile, które krok po kroku przybliżają obserwatorom pielęgniarki świat z różnych dziedzin i miejsc pracy. Uświadamiają, edukują i rozprawiają się ze stereotypowym podejściem do pielęgniarstwa jako zawodu, który robi wszystko to, co lekarz karze. Mam nadzieję, że dzięki mojemu profilowi część osób zobaczy, że pielęgniarki potrafią się śmiać same z siebie, swoich przywar – bywają nieidealne, potrafią się też wygłupiać, mają dystans do otaczającej je szpitalnej rzeczywistości – często odległej od etosu bohatera i słynnego ratowania życia. Potrafimy też celnie wypunktować wszystkie absurdy, z którymi musimy się borykać w codziennej pracy i często zmuszone jesteśmy stworzyć coś z niczego, aby naszym Pacjentom zapewnić najlepszą opiekę na jaką nas w tej chwili stać.” 

@gilbert.kolbe zauważył, że „dzięki temu ludzie mają ogląd na obecny stan pielęgniarstwa, a także ochrony zdrowia w Polsce. Mogą dowiedzieć się, jakiej pomocy oczekiwać od pielęgniarek/rzy, a także jak intensywnie rozwija się ten zawód”. Dodaje, że to jest ogromna wartość. 

Zgodna co do wpływu jest również @pielegniarkanurse: Oczywiście! To, jak zmieniło się na przestrzeni ostatnich lat spostrzeganie pielęgniarek/pielęgniarzy przez ludzi, może wynikać z tego, że medycy stali się bardziej aktywni w sieci. Jedni przedstawiają realia polskiej ochrony zdrowia, inni edukują, a jeszcze inni pozakazują, że nasza praca jest całkiem fajna i często daleko od stereotypów”.

@kawka_na_dyzurze odpowiada: „Mam nadzieję! Nawet jeżeli uda się zmienić postrzeganie nas pielęgniarek u jednej osoby, to już uważam za sukces. O naszej pracy mówi się niewiele, bo nie jest ona tak spektakularna, jak operacja na otwartym sercu, czy innowacyjne zabiegi na skalę światową. Nasza praca opiera się na systematyczności, dokładności i sumienności. Nieraz musimy wspiąć się na wyżyny samodyscypliny, aby wykonać coś rzetelnie, dokładnie, z należytą starannością. Bywa, że samej sobie zwraca uwagę: „Gdzie Ty się tak spieszysz? CELEBRUJ”. Niech wszyscy widzą, że nasza praca jest ważna. Poza tym nie tylko świat lekarski się rozwija. My także nie próżnujemy. Prowadzimy swoje badania, obserwacje, wyciągamy wnioski, tworzymy standardy. Jeszcze nie tak dawno nie do pomyślenia było, żeby pielęgniarka używała w swoje pracy głowicy USG, zwyczajowo stetoskopu, obsługiwała skomplikowany sprzęt typu ECMO. To jest nowoczesne pielęgniarstwo, a nie baseny i pampersy. I o tym trzeba mówić głośno…albo głośno pisać ;-)”

@pani.anestezja wykorzystuje social media do komunikacji z innymi medykami oraz osobami niezwiązanymi z ochroną zdrowia. Dodaje również, że „Narzędzie to ułatwia uświadomienie odbiorców o naszej autonomii zawodowej, umiejętnościach oraz wykształceniu. Dzięki informacjom w mediach o roli naszej profesji, zaangażowaniu w proces terapeutyczny oraz korzyściach, jakie wynikają dla pacjenta z opieki opartej na dowodach naukowych, postrzeganie naszego zawodu może mieć pozytywny odbiór, a prestiż wzrosnąć”.

Twierdząco na pytanie odnośnie wpływu tworzonych treści i przekazywanych informacji na prestiż i odbiór zawodu odpowiada również @wittam_u_witta. „Dużo ludzi, nawet w dzisiejszych czasach, nie ma pojęcia z czym „się je” pielęgniarstwo. Jaki jest zakres kompetencji, co to za zawód, wielu zatrzymało się na etapie „pomocy lekarza”. Gdy sieć jest zalewana takimi treściami, gdy mimowolnie je widzimy, nie zawsze obserwując, to pewne rzeczy do nas dochodzą”. W dalszej wypowiedzi dodaje: „Okazuje się, że wiele kont popularnych pielęgniarskich influencerów obserwuje dużo nie medyków. To jest super, bo nabywamy wiedzę, uczymy się. Nie tylko pewnych przydatnych rzeczy, ale przy okazji widzimy, że to żaden pomocnik czy pomocnica, a wykształcona samodzielna osoba. Członek zespołu. Pełnoprawny”. W dalszej wypowiedzi podkreśla, że ma też to walor edukacyjny dla innych członków zespołu, studentów i osób w zawodzie.

W mojej ocenie profile pielęgniarskie są najlepszym co spotkało nasz zawód w kwestii PR i pokazaniu społeczeństwu na czym polega nasza praca, i że nie wszystkie pielęgniarki są bierne, mało kompetentne i zupełnie pozbawione empatii” – podkreśla w swojej wypowiedzi @agata_leczy_rany. Dalej mówi: „Pokazują, że nie jest to zawód pomocniczy, jedynie podległy lekarzowi i ślepo wykonujący polecenia, a to z pewnością przekłada się na prestiż zawodu”.

Ewelina Tymoszuk

W kolejnym wpisie część II felietonu. 

Serdecznie zapraszamy.

Proszę zostaw odpowiedź

1 komentarz do wpisu “Fenomen medycznych influencerów”

Dodaj komentarz

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.