Coraz więcej osób jest obecnie zainteresowanych korzystaniem z mediów społecznościowych, czyta blogi lub samemu tworzy treści dla innych. Blogi, podcasty medyczne są bardzo popularne na świecie, również w Polsce zdobywają coraz szersze kręgi zainteresowanych.
Kontynuujemy publikację felietonu.
Cz. II
• Ostatnie pytanie wywiadu dotyczyło korzyści, jakie wynikają z obecności pielęgniarek/rzy w przestrzeni publicznej, w social mediach?
„Korzyści jest mnóstwo, zwiększamy wiedzę ogółu” – wskazuje @wittam_u_witta. „Tworzymy jakby nie patrzeć, nawet nieświadomie, kampanię zawodu, zachęcamy do niego, bo wielu osobom te treści się po prostu podobają. Ludzie wiedzą, kim jest pielęgniarka, kim jest pielęgniarz, czym się zajmują. Co trzeba zrobić, by nim zostać, ile przeróżnego kształcenia podyplomowego jest w ofercie. Dla mnie to wszystko jest niesamowite i to jest prawdziwy rozkwit naszego zawodu. Nie żadne bilbordy, a media społecznościowe”.
W podobnym duchu wypowiada się @pielegniarkanurse: „Myślę, że obecność medyków w sieci (pielęgniarek/pielęgniarzy) może wpłynąć korzystnie na stan edukacji naszego społeczeństwa. Wiele kont kładzie nacisk na edukację i mówienie o profilaktyce, która mimo, że w naszym kraju istnieje to jednak kuleje. A przecież jest ona tak ważna…Wielu odbiorców może dostrzec potencjał w naszym zawodzie i zacząć myśleć o wyborze swojej ścieżki zawodowej. Co więcej, myślę, że obecność pielęgniarek i pielęgniarzy w mediach społecznościowych działa super na studentów i praktyków – można dowiedzieć się wiele istotnych informacji lub poznać tajniki innych gałęzi pielęgniarstwa”. Dodaje, że „warto pokazać, że mamy swoje pasje, spełniamy się w zawodzie, a co więcej chce nam się przekazywać te treści dalej”.
Zdaniem @pani.anestezja: „Aktywna pielęgniarka oraz aktywny pielęgniarz w przestrzeni publicznej może poszerzać wiedzę i tworzyć społeczności eksperckie. Może również skutecznie edukować społeczeństwo oraz swoją grupę zawodową. Korzystnym elementem jest wymiana doświadczeń, która umożliwia zdobywanie różnych punktów widzenia odnoszących się do przekazywanych treści”.
@gilbert.kolbe wskazuje, że „możemy dotrzeć do naszych pacjentów z informacjami, jak rozwija się nasz zawód. Ponadto, możemy komunikować, jakie problemy są najbardziej palące w ochronie zdrowia oraz środowisku. A co więcej, usłyszeć od nich, jakie problemy są najważniejsze dla nich i reagować na nie”.
Na walor edukacyjny dla pacjentów oraz osób, które planują związać swoje życie z pielęgniarstwem zwraca również uwagę @mgr_od_pięciu_leków_na_krzyż: „Dzięki mediom społecznościowym możemy dowiedzieć się więcej o zawodzie – zajrzeć w miejsca, których nie zobaczy się na praktykach. Poznać wiele twarzy pielęgniarstwa”. Dodaje, że „nasz zawód jest ciekawy i daje możliwość rozwoju w wielu dziedzinach medycyny – nie kończy się na pracy w POZ, szpitalu i wykonywaniu zleceń lekarskich. Pacjenci mogą dowiedzieć się, czego mogą oczekiwać od naszego zawodu i w jakich przypadkach mogą uzyskać fachową i profesjonalna pomoc. Osoby pracujące w zawodzie znajdują tu ciekawe przypadki, porady prawne, informacje o kursach i innych możliwościach zawodu, nowościach sprzętowych, ciekawych rozwiązaniach ułatwiających pracę oraz chwilę wytchnienia, możliwość złapania dystansu i zdrowego śmiechu :-)”.
Trafnie podsumowuje zagadnienie @agata_leczy_rany, wskazując, że „Obecność pielęgniarek, które nie boją się krytycznie mówić o środowisku, ale też o izbach, ministerstwie i poruszać inne trudne tematy, może być bodźcem dla osób decyzyjnych. Wcześniej mogłyśmy co najwyżej ponarzekać w dyżurce, obecne władze samorządowe, i nie tylko, są publicznie rozliczane ze swoich działań lub ich braku. Dodatkowo działalność edukacyjna w zakresie budowy struktur samorządu przyczynia się do tego, aby młodsze osoby chciały się w niego angażować”.
@kawka_na_dyzurze uważa, że „nasze środowisko jest zbyt nieśmiałe i spolegliwe. Nie uznajemy ważności swoich kompetencji ani drzemiącego w nas potencjału. Koledzy i koleżanki, którzy głośno mówią o swojej pracy, o swoich sukcesach, nowoczesnym podejściu do zawodu nie tylko pokazują nam, że można inaczej, ale także społeczeństwu, że jesteśmy partnerem do rozmów w zespole terapeutycznym. Jesteśmy jego częścią. Nasza wiedza i umiejętności mają ogromne znaczenie w pracy z pacjentem i w walce o jego zdrowie, a często życie”. Jest pełna optymizmu: „Na szczęście powoli nasz własny stosunek do naszej pracy też się zmienia. Chcemy nowych rozwiązań, zaczynamy mówić o ergonomii pracy, o jej jakości, WAŻNOŚCI. Coraz częściej „pielęgniarscy influencerzy” zapraszani są jako doradcy, fachowcy, konsultanci w debatach publicznych. Cieszy mnie to, że zaczynamy być widoczni i otwarcie rozmawiamy o swojej pracy. O jasnych i ciemnych stronach zawodu. Notabene pięknego zawodu, który jest wciąż mało doceniany. A podobno cierpliwy to i kamień ugotuje… A nam cierpliwości nie brakuje”.
Dziękuję twórcom mediów społecznościowych za podzielenie się swoim spojrzeniem na świat i poświęcony czas:
@agata_leczy_rany
@gilbert.kolbe
@kawka_na_dyzurze
@mgr_od_pięciu_leków_na_krzyż
@pani.anestezja
@pielegniarkanurse
@wittam_u_witta
Z popularnymi twórcami w social mediach rozmawiała Ewelina Tymoszuk,
Sekretarz Stowarzyszenia Pielęgniarki Cyfrowe.
Już dziś zapraszam na subiektywny ranking najpopularniejszych twórców na Instagramie i Facebooku.
Źródła:
https://dobryslownik.pl/slowo/influencer/224022/ (dostęp z dn. 17.07.2023)
https://kwalifikacje.edu.pl/kto-to-jest-influencer/ (dostęp z dn. 17.07.2023)
Proszę zostaw odpowiedź