Ospa prawdziwa – dlaczego już nie zabija?

Ospa prawdziwa – dlaczego już nie zabija?

Pokonany zabójca – to chyba najtrafniejsze określenie na jedną z najstraszniejszych chorób, odpowiedzialną za epidemie, przy których dzisiejsze są niczym.

Ospa jest jedną z najbardziej wyniszczających dla ludzkości chorób. Dramatycznie zmieniła bieg historii, przyczyniając się nawet do upadku cywilizacji. Oficjalnie ten śmiertelny wirus już nie istnieje. Doprowadzono do jego eradykacji w 1979 roku, po udanym programie szczepień uważanym za jeden z największych triumfów nowoczesnej medycyny.
Ospa prawdziwa, to ostra choroba zakaźna, którą powoduje wirus ospy.

Jego nazwa, czyli „variola”, pochodzi od łacińskiego słowa „pstry”, co stanowi odniesienie do wysypki, która pojawia się na twarzy i ciele zakażonych nim osób.

Ospa po raz pierwszy pojawiła się podobno ok. 2000 roku p.n.e. w Indiach, a następnie powędrowała do Chin i Egiptu.

Do Europy przeniosły ją prawdopodobnie wojska rzymskie ok. 164 r., po podbojach nad Eufratem. Do końca XIII w. fale zachorowań przetaczały się wielokrotnie przez całą Europę.

Z kolei Europejczycy przenieśli chorobę na kontynent amerykański. Szczyt epidemii przypadł w Europie na wiek XVIII.

Dane historyczne wskazują, że wirus zabijał około 30 procent zarażonych ludzi. Ci, którzy przeżyli, często pozostawali ślepi, niepłodni i z głębokimi bliznami na skórze.

W tamtych czasach nawet niezbyt urodziwe kobiety uchodziły za piękności o ile nie miały na skórze widocznych blizn, tzw. dziobów po przebytej chorobie.
Ospa rozprzestrzeniała się przez bezpośredni kontakt z zakażonymi ludźmi, płynami ustrojowymi lub z zanieczyszczonymi przedmiotami, takimi jak pościel.

Rozróżnia się dwa główne typy.

Variola major – najbardziej rozpowszechnioną formę – najostrzejszą i najbardziej śmiertelną oraz variola minor, która odznaczała się łagodniejszym przebiegiem i kończyła śmiercią w mniej niż jednym procencie przypadków. Istniały jeszcze dwie inne, rzadsze formy: krwotoczna i zlewająca się. Praktycznie zawsze powodowały śmierć.

Ospa prawdziwa (variola vera) zaczynała się gorączką, dreszczami, zapaleniem gardła, bólami mięśni. Jedynym mniej typowym objawem był zapach z ust, przypominający odór padliny, jak go określali starzy lekarze. Następnie pojawiały się czerwone grudki na twarzy, owłosionej skórze głowy, tułowiu oraz kończynach. Po 6 dniach przekształcały się w pęcherzyki, te zaś w bardzo swędzące krostki z charakterystycznym wgłębieniem. Około 14 dnia krosty zasychały w strupy, które około 20 dnia odpadały, zostawiając blizny. Jeśli chory nie mógł się powstrzymać przed drapaniem, blizny były głębsze. Określenie „czarna ospa” dotyczyło ciężkiej odmiany, w której strupy przybierały ciemną, niemal czarną barwę.

Szacuje się, że w Europie liczba zgonów z powodu ospy sięgnęła 60 milionów w samym XVIII wieku, a w XX wieku na całym świecie zmarło na nią około 300 milionów ludzi.

Zwycięstwo dzięki szczepionce.

Walka ludzkości z ospą ma prawie 2000-letnią historię. W Azji stosowano technikę znaną jako wariolacja (lub wariolizacja), podczas której celowo zarażano osoby poprzez wdmuchiwanie suszonych strupów ospy do nosa. Po tym zabiegu pacjenci zapadali na łagodną formę choroby i nabywali dożywotnią odporność.

Przełom nastąpił w 1796 roku, gdy eksperyment angielskiego lekarza Edwarda Jennera wykazał, że szczepienie z zastosowaniem pokrewnego wirusa krowianki może chronić przed ospą. Odkrycie Jennera utorowało drogę dla kolejnych programów szczepień – szczególnie ważnych, ponieważ nie było i nie ma ma skutecznej metody leczenia ospy. Szczepienia w Polsce wprowadziła siostrzenica króla Stanisława Augusta, Urszula z Zamoyskich Mniszchowa. W 1811 r. władze Księstwa Warszawskiego wydały dekret nakazujący szczepienie przeciwko ospie dzieci w pierwszym roku życia.

Zachorowania na ospę prawdziwą całkowicie wyeliminowano dzięki ogromnej ogólnoświatowej pracy włożonej w profilaktykę szczepień ochronnych.

Ostatni przypadek ospy prawdziwej na świecie odnotowano w 1977 r.

W 1980 r. Światowa Organizacja Zdrowia ogłosiła, że dzięki szczepieniom ospa prawdziwa na świecie nie występuje. Po jej całkowitym zwalczeniu, przeciwko niej szczepienie całkowicie wycofano z kalendarza szczepień. Wszystkie próbki wirusa zostały ulokowane w 2 rekomendowanych przez Światową Organizację Zdrowia (WHO) laboratoriach – CDC w Atlancie (US) oraz VECTOR w Koltsowie (Nowosybirsk).

Choć teraz przeszła już do historii, pojawiło się widmo bioterroryzmu. Jednak, mimo że odporność ludzi na zarażenie tym wirusem z roku na rok maleje, badania w Anglii wykazały, że 18% jej mieszkańców objętych kiedyś szczepieniami nadal jest na tę ospę uodpornionych.

Po raz kolejny dowiedziono, że szczepienie to najskuteczniejszy sposób na ochronę.

Źródło: lek. med. Hanna Celnik, Zakład Historii Medycyny i Filozofii AM w Warszawie
http://www.poradnikzdrowie.pl/zdrowie/choroby-zakazne/ospa-ciagle-prawdziwa-i-bardzo-niebezpieczna_34037.html

Autor. Ewa Klai Członek Stowarzyszenia Pielęgniarki Cyfrowe

Proszę zostaw odpowiedź

1 komentarz do wpisu “Ospa prawdziwa – dlaczego już nie zabija?”

Dodaj komentarz

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.