Cz. II
Dlaczego dopuszczamy się wobec siebie niewłaściwych zachowań?
Sięgnijmy do przeszłości. Zawód pielęgniarki niemal od zawsze, mimo świeckości wiązał się z misją niesienia pomocy chorym i cierpiącym. Kojarzony był ze służebnością, pokorą i miłosierdziem.
Zawód pielęgniarki/pielęgniarza stosunkowo od niedawna jest zawodem samodzielnym, autonomicznym.
W poprzednim systemie nauczania zawodu, od pokoleń w szkołach pielęgniarskich uczono postaw, które sprowadzały pielęgniarstwo do roli podrzędnej, pomocniczej. Przez długie lata, w tym także lata nauki wpajano w młodych ludzi podległość wobec lekarza oraz pacjenta, co można do dziś zaobserwować w mentalności i zachowaniu niektórych pielęgniarek.
Wydaje się, że skutkiem tego było także zaniżanie poczucia własnej wartości i prowokowało do nieświadomego podejmowania rywalizacji.
Każda osoba pragnie zaspokojenia potrzeby bycia docenianym i darzonym zaufaniem. Choć rywalizacja jest wpisana w naturę człowieka, nie zawsze jest zjawiskiem pozytywnym. Jeśli rywalizacja ma na celu podniesienie jakości pracy, jest faktem korzystnym. Jednak, gdy komuś zależy wyłącznie na zwróceniu uwagi na siebie, by zaspokoić tylko swoje ambicje, współzawodnictwo niesie za sobą konsekwencje negatywne. Ta zła rywalizacja zaburza relacje w zespole i niszczy dobrą atmosferę.
Pracownik, którym kieruje zawiść, traci panowanie nad emocjami i krzywdzi innych, a w konsekwencji samego siebie.
Innym aspektem powodującym konfliktowość środowiska pielęgniarskiego jest feminizacja profesji. Panuje powszechne przekonanie, że „babskie” środowisko jest zawistne, plotkarskie, złośliwe i wręcz podłe. Może nie zawsze i wszędzie jest to zgodne z prawdą, jednak bardzo popularne. Jeśli głębiej się nad tym zastanowić, to zauważymy, że tak naprawdę nikt nas w dzieciństwie nie uczył współpracy z innymi kobietami. Prawdą jest, że to chłopcy są wychowywani w duchu współzawodnictwa, ale i współpracy. Rywalizacja zatem w przypadku mężczyzn nie wyklucza przyjaźni. Kobiety zaś postrzegają się już od dzieciństwa jako rywalki. Dojście do celu w damskim wydaniu nie zawsze bywa drogą uczciwą i z wzajemnym poszanowaniem.
Poza tym, rywalizacja wśród kobiet bardzo często posiada znamiona rywalizacji podwójnej. Dochodzi jeszcze konkurencja na płaszczyźnie prywatnej. Dotyczy wyglądu, posiadania partnera, czy ładniejszych ubrań. Ta niezdrowa rywalizacja i wrogość przybiera na sile, gdy samoocena jest bardzo niska.
Inną kwestią jest fakt generalizowania i społecznego przeświadczenia, że z „babami” źle się współpracuje. Zapominamy przy tym o wcale nierzadkich przykrych doświadczeniach podczas współpracy z mężczyznami, ich niewybrednych komentarzy z podtekstem seksualnym, dyskryminowaniu i traktowaniu kobiet z wyższością.
Zmiana trybu kształcenia w pielęgniarstwie również przyczyniła się do nasilenia konfliktów miedzy współpracownikami. Obecnie na rynku pracy znajdują się pielęgniarki z wykształceniem średnim i pielęgniarki z wykształceniem wyższym oraz specjalizacjami. Część pielęgniarek, które kończyły Licea Medyczne, czy Medyczne Studium Zawodowe uzupełniła swoje wykształcenie zdobywając tytuł licencjata, czy magistra pielęgniarstwa. I tu możemy odnieść się do powyższych rozważań. Panie, które nie podwyższyły swoich kwalifikacji, zamiast dołączyć do grona koleżanek z wyższym wykształceniem, wolą niekiedy wejść na drogę niewłaściwej rywalizacji, podkreślając niewątpliwie istotną wartość doświadczenia zawodowego, poddając młodsze koleżanki z tytułem licencjata, czy magistra tzw. fali, czyli poniżających praktyk wobec młodszych koleżanek i kolegów.
Kolejną konfliktorodną przyczyną jest na pewno ogromna różnica w wynagrodzeniach pielęgniarek na rynku pracy. Siatka płac utworzona poprzez ustawę w 2017 roku kwalifikująca personel medyczny zgodnie z poziomem wykształcenia do odpowiednich współczynników ustalania wynagrodzenia utworzyła przepaść finansową między pielęgniarkami wykonującymi te same obowiązki w pracy, a tym samym powoduje wzrastający konflikt miedzy współpracownikami.
Niemałe znaczenie ma również różnica pokoleniowa. Narastają konflikty pokolenia tzw. „X” z młodym pokoleniem zwanym „pokoleniem Milenium”, czy „Y”. Obecnie zaś, na rynek pracy wchodzi pokolenie „Z”. Młode milenijne pokolenie jest w większości dobrze wykształcone, zwane przez socjologów „sieciowymi tubylcami”, świetnie posługujące się komputerem i biegle odnajdujące się w Internecie, chcące się rozwijać. Pokolenie to cechuje wysokie poczucie własnej wartości, pewność siebie, dużą roszczeniowość oraz skłonność do odrzucania wszelkiej krytyki. Podobną charakterystykę można dostrzec w pokoleniu „Z”, zwanym pokoleniem postmilenijnym. Natomiast pokolenie starsze, czyli zwane „X”, określane jest jako odrzucające marketing i system, a dużej mierze uważające pracę za najważniejszy aspekt życia, wręcz preferujące kult pracy. Przy czym, uważa też doświadczenie zawodowe jako podstawowy miernik swojej wartości zawodowej.
Także ciężka, odpowiedzialna praca, obarczanie pielęgniarek nadmiarem obowiązków, ogromne braki kadrowe, które jeszcze intensywniej uwypukliła pandemia i wciąż niskie uposażenie, to kolejne powody konfliktorodne. Zmęczone, zestresowane, niedocenione, sfrustrowane osoby, mające nierzadko kłopoty w życiu prywatnym, są narażone na problemy emocjonalne. O niemiłą atmosferę wówczas nietrudno.
Atmosfera i relacje między personelem mają ogromny wpływ na postrzeganie naszego środowiska zawodowego przez pacjentów. Pielęgniarka źle traktowana przez lekarzy, swoich zwierzchników, czy inne pielęgniarki, pomiatana, lekceważona, deprecjonowana będzie tak samo traktowana przez pacjentów. Pacjenci doskonale wyczuwają niewłaściwe relacje wśród personelu i spada szacunek wobec całego naszego pielęgniarskiego i położniczego środowiska. Dlatego bardzo ważna jest znajomość mechanizmu konfliktorodnego, by zrozumieć i wdrażać zmiany, by nikt nie zarzucał nam, że nie przestrzegamy Kodeksu etyki zawodowej i w naszej grupie zawodowej panuje wrogość i zawiść.
Co może zrobić osoba mobbingowana ?
Niewątpliwie należy podjąć próbę obrony własnej godności.
- posiąść jak najszerszą wiedzę na temat mobbingu,
- należy szybko reagować na przejawy złego traktowania,
- warto porozmawiać z mobberem i stanowczo zapowiedzieć,
- iż nie życzymy sobie takich zachowań i jeśli nie zaprzestanie swoich działań, będziemy zmuszeni zareagować, jeśli rozmowa nie przyniesie oczekiwanego skutku, należy zgłosić sytuację pracodawcy, ponieważ pracodawca ma prawny obowiązek
przeciwdziałać mobbingowi,
- nie dać się prowokować do agresywnej wymiany zdań,
- swoje obowiązki wykonywać bez zarzutu,
- dokumentować wszelkie formy prowokacji i agresji, notować miejsce i czas ataków,
- zbierać dowody w postaci nagrań obelg, drukować wiadomości, przechowywać wiadomości tekstowe,
- poruszać temat tych szykan z jak największą liczbą osób i próbować znaleźć wspólnie sposób poradzenia sobie z sytuacją, zapewnić sobie świadków,
- zachować zdrowy rozsądek i spokój,
- udawać, że nie słyszy się złośliwych uwag, a gdy zajdzie konieczność, prosić o sprecyzowanie wypowiedzi.
- zgłosić sytuację do komórki odpowiedzialnej za sprawy pracownicze, komórki antymobbingowej, jeśli istnieje w placówce, związków zawodowych, jeśli takie są na terenie firmy,
Jeśli nie uzyskamy pomocy od pracodawcy można zgłosić sprawę do sądu lub do Państwowej Inspekcji Pracy.
- zgłosić się na konsultację psychiatryczną lub psychologiczną,
- przebywać na zwolnieniu lekarskim dopóki nie ustąpią objawy związane ze stresem.
- jeśli zajdzie konieczność odejścia z pracy, należy walczyć o to, aby uzyskać jak najlepsze warunki.
Mobbing, z wielu przyczyn jest bardzo trudny do udowodnienia przed sądem.
Należy jednak pamiętać, że jest możliwość dochodzenia swoich praw na drodze sądowej wobec współpracownika lub pracodawcy dopuszczających się zachowań mających znamiona mobbingu, jako naruszenie dóbr osobistych:
- na mocy prawa cywilnego,
- na mocy prawa pracy, powołując się na przepisy dotyczące dóbr osobistych pracownika oraz uznanie przestrzegania przepisów z zakresu bezpieczeństwa i higieny pracy,
- prawa karnego, jako przestępstwa przeciwko zdrowiu, czci i godności osobistej oraz przestępstwa przeciwko prawom osób wykonujących pracę zarobkową oraz
- regulaminów pracy dotyczących procedur dyscyplinarnych.
Pamiętajmy!
Praca pielęgniarki wykonywana w nieetycznej, złej atmosferze, to zagrożenie popełnienia błędu !
mgr Joanna Lewoniewska
wiceprezes
Stowarzyszenia Pielęgniarki Cyfrowe
Proszę zostaw odpowiedź
1 komentarz do wpisu “Mobbing i relacje w zespołach pielęgniarskich.”