Covid – 19, czyli kilka słów o tym, jak być w domu, jak przestać być Pielęgniarką, a jak zacząć być Mamą.

Covid – 19, czyli kilka słów o tym, jak być w domu, jak przestać być Pielęgniarką, a jak zacząć być Mamą.

Koronawirus dotyka bardzo mocno wszystkich nas nie tylko biomedycznie. Wirus zapuszcza się w tak intymne, tak osobiste aspekty naszego funkcjonowania naszego bytu, o których wcześniej być może nie wiedzieliśmy, nie mieliśmy pojęcia.

Myśląc o tej całej obecnej sytuacji, nasuwa mi się spostrzeżenie, że system Ochrony Zdrowia już wiele lat temu zrobił z Pielęgniarek, czy szerzej, z nas medyków, kogoś po troszę bardzo nieobecnego/nieobecną partnera/kę i/lub nieobecnego rodzica.

Bo przecież kontrakt to kontrakt, a dyżur sam się nie obstawi, dodatkowo jeszcze konieczność robienia specjalizacji itd. W takim mniej więcej rytmie mijały dni, miesiące, lata. Gdyby chcieć to policzyć, to myślę, że takie statystyki mogłyby być w niektórych przypadkach.

Bardzo smutne, bardzo dojmujące, gdyby się okazało, że na 365 dni w roku dla swoich bliskich – najważniejszych dla nas osób nie jesteśmy dostępni przez nawet ok. 300 dni ! 

Być może coś nam wcześniej doskwierało, ale wtedy nasz głos wewnętrzny podpowiadał: „Wiem, że mnie nie ma przy moich najbliższych, ale jeszcze moment, jeszcze parę dyżurów i jakoś im to zrekompensuję, będę przez czas urlopu „non stop” – tak trochę też na zapas, tak trochę też na później”.

Wielu z nas nie zdążyło. 

Wielu z nas tkwi teraz w domach na opiece, czy domowej kwarantannie i oprócz wielu stresów musi skonfrontować się z zupełnie nową sytuacją.

Przez lata nieobecności coś po prostu uciekło… 

Moje dziecko bowiem, jeszcze tak niedawno miało 2 lata, dziś już ma dziesięć i jest już inną, odrębną osobą. Ma swoje zdanie i muszę się tego swojego 10 latka, w pewnym sensie, na nowo nauczyć.

W tym kontekście, być może warto zastanowić się, co dla mnie samej/ego teraz, w tym właśnie momencie, oznacza bycie obecnym, świadomym rodzicem. 

Relacja z naszymi dziećmi z całą pewnością nie będzie wyglądała tak, jak nasza współpraca z koleżankami pielęgniarkami podczas „trudnego” dyżuru. 

Dlatego bardzo gorąco polecam tekst Pani Eweliny Tymoszuk, bardzo „matczyny” tekst Pani Mamy, oraz Pani Pielęgniarki w jednym. 

Szymon Formela

Do przeczytania tekstu Eweliny serdecznie zapraszamy już dziś popołudniu.

Proszę zostaw odpowiedź

Dodaj komentarz

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.