Karty historii zawodu położnej i wpływ na rozwój sztuki położniczej na Świecie.
Zawód położnej sięga najstarszych dziejów medycyny. Opieka nad kobietą- przyjmowanie porodów i opatrywanie ran są szczegółowo opisane w kartach historii. Początki cywilizacji określały położne, jako “boskie matki”. Była to wiedza tajemna przeznaczona tylko dla kobiet. Od zarania ludzkości kobiety asystowały przy porodach najczęściej te, które już były doświadczone w rodzicielstwie i same były matkami- pomagały innym kobietom w ich drodze macierzyństwa. Później niektóre z tych kobiet zaczęły zawodowo trudnić się pomocą przy porodzie. Tak powstał stan ( jeszcze nie zawód) położnych określanej w kulturze rzymsko-germańskiej mianem feminae-sapientes lub weise Frauen, co w tłumaczeniu znaczy mądre kobiety. W kulturze słowiańskiej były to “babki”, “baby”, “mądre”.
Kształtowanie się zawodu położnej i opieki okołoporodowej na Świecie ma swój początek w najstarszym, dotąd poznanym nam papirusie pochodzącym z Egiptu (2200-2100 p.n.e). Dowiadujemy się z niego, że próbowano określać płeć płodów, obliczano terminy porodów, leczono niepłodność, stosowano narzędzia ( pierwowzór kleszczy porodowych), stosowanie obrotu za nóżkę celem wydobycia płodu z położenia miednicowego, wydobywano płód przez cięcie cesarskie na zmarłej kobiecie, a co najważniejsze położne egipskie znały liczne rękoczyny położnicze, ochronę krocza, a hieroglify i reliefy na murach świątyń ukazują liczne pozycje porodowe (najczęściej stojąca, kuczna i klęczna), a także stosowano pierwowzory krzeseł porodowych.
W starożytnym Egipcie porody odbywały się przy świątyniach, czyli były to przyświątynne sale porodowe, które później zastąpiono Domami Narodzin poza świątyniami. Jednak najczęściej kobiety rodziły we własnych domach.
Wiele informacji o zakresie zawodu położnej pochodzi z Księgi Narodu Żydowskiego, w której wykorzystywano krzesła porodowe oraz badania wewnętrzne w czasie porodu, a na kartach historii zapisały się takie położne, jak Siphara i Pud. W Starym Testamencie znajdujemy nazwę kobiet zajmujących się sztuką położniczą o tzw. “darze zgrabnych rąk”. Były to Zefora i Fua. Były to prawdopodobnie osoby o szczególnych zdolnościach umysłowych, manualnych i dużej wrażliwości na ludzkie cierpienie.
W Starożytnej Grecji prowadzenie porodu należało do położnych, choć do trudniejszych wzywano lekarzy. Hipokrates w swoim dziele Corpus Hippocraticum, aż 7 ksiąg poświęcił ginekologii, położnictwu i noworodkom. Zainaugurował tym naukowe podejście do sztuki położniczej. W swoich rozprawach wspominał o randze położnych, które cieszyły się wysokim uznaniem i powodzeniem. Znaną grecką położną była matka wielkiego filozofa Sokratesa- Fenerata (V w p.n.e.).
W starożytnym Rzymie porody prowadziły kobiety przyuczone do tego zawodu. Soranos z Efezu- zasłużony lekarz rzymski uważany za ojca ginekologii i położnictwa kładł duży nacisk na ochronę krocza, stosowanie krzeseł porodowych oraz to, żeby kobiety, które opiekują się rodząca były profesjonalistkami, znały rękoczyny położnicze i posiadały wysokie kompetencje nabyte przez czytanie literatury medycznej. W tamtych czasach oznaczało to, że musiały one umieć czytać i pisać. Był to zawód wysoko ceniony w Rzymie. Kobiety zajmujące się położnictwem nie tylko przyjmowały porody, ale też pielęgnowały położnice, opatrywały rany, zajmowały się odżywianiem matek i noworodków, udzielały porad w zakresie planowania i zapobiegania ciąży. Lekarze wzywani byli tylko do sytuacji problemowych.
Średniowiecze to niestety okres nieprzychylny sztuce prowadzonej przez położne. Zaczął się czas ciemnoty, brudu, powrót do magii i czarów. Porody bez pomocy medycznej, bez ochrony krocza i opieki lekarskiej były rozpowszechnione od XII wieku przez bulle papieskie. Surowo zakazywały one obecności mężczyzn przy krwawych zabiegach. Lekarze nie mogli uczestniczyć w sytuacjach problemowych, a sztuka położnicza prowadzona przez położna została ograniczona przez co doszło do zahamowania rozwoju położnictwa. Okres średniowiecza nic nie wniósł do dorobku cywilizacji starożytnej. Kobietami zajmowały się niewykształcone kobiety. Tylko zamożne rodziny miały dostęp do fachowej opieki lekarskiej i położniczej.
Przełomem stał się wiek XV, w którym poprzez edykt papieski unormowano zakres kształcenia położnych i był on możliwy tylko po uzyskaniu tytułu mistrza lub licencjata. Praca położnych została uznana, jako stanowisko urzędowe. Przepisy określające prawa i obowiązki położnej obejmowały mycie rąk przed porodem oraz badanie rodzącej. Prawo praktyki położniczej w dużych miastach odbywało się na podstawie składu komisji, w której znajdowała się położna, dwóch lekarzy chirurgii, fizyk miejski po ukończonej 3-4 letniej nauce u boku położnej. W małych miastach otrzymywała ona uprawnienia od proboszcza parafii na podstawie zasad moralności. Od połowy XV w. we Francji wobec rozwoju sztuki położniczej. Położne zaczęto nazywać akuszerkami.
Od XVI wieku następuje duży postęp w naukach położniczych związany z postępem w druku, nauką pisania i czytania. Dodatkowo od XVII wieku zaakceptowano obecność lekarzy przy porodach. Udokumentowano również po raz pierwszy cięcie cesarskie na żywej kobiecie, która przeżyła wraz z noworodkiem operację. Wykonał ją Jeremiasz Trautmann w Witemberdze, w 1610 roku.
Jeżeli Anglia uznawana jest za miejsce narodzin pielęgniarstwa, to bez wątpienia kolebką położnictwa jest Francja. Założona w 1640 roku szkoła dla akuszerek uchodzi za pierwszą w Europie. W placówce tej uczyli się również chirurdzy zainteresowani akuszerią. Pomocy kobiecie udzielały w tym okresie położne, a w sytuacjach trudnych zwracano się o pomoc lekarską. Do przodowniczek należy przywołać postać Luizy Bourgeois- Boursier (1563-1636), która przyjmowała porody na dworze króla Francji, a także pisała rozprawy:
Spostrzeżenie różne o bezpłodności, poronieniach, płodności, połogu, chorobach niewiast i noworodków, obficie zebrane z doświadczeń pomyślnej praktyki Louise Bourgeois- Boursier- akuszerki Jej Królewskiej Mości poświęcone, w Paryżu u Souqrina, przy ul. Św. Jakuba, Pod Srebrną Nawą, naprzeciw figury Św. Benedykta, roku Pańskiego 1609. Popularność spostrzeżeń była niezwykła, czego potwierdzeniem jest wznawianie tego dzieła przez 300 lat. Królowa Maria Medici po szczęśliwym porodzie szóstego dziecka nadała jej prawo noszenia czerwonego kaptura ( stąd późniejszy czerwony, aksamitny pasek na czepku położnej) i złotego łańcucha symbolizującego pracę , jaką wykonywała.
Na terenie Niemiec jedną z najsławniejszych położnych była Justyna Siegemundin (1630- 1705) przyczyniła się ona swoim dorobkiem do podniesienia poziomu wiedzy położniczej. Jako pierwsza opisała ręczne wydobycie łożyska oraz sporządziła opis skomplikowanego obrotu za nóżkę u płodu, tzw. Obrót Siegemundin. Położne coraz bardziej odsuwane były od skomplikowanych porodów. Wielu lekarzy przyjęło w tym czasie nazwę chirurgów- położników.
Na przestrzeni XVIII wieku powstało wiele szkół i zakładów położniczych. Rozwój wiedzy położniczej wiązał się z wprowadzeniem do opieki nad matką i dzieckiem co raz bardziej wykwalifikowanych położnych i lekarzy. Powstawały rozporządzenia i regulaminy, wprowadzono zasady aseptyki. Wydawanie przepisów prawnych wiązało się z powstawaniem związków. Jako pierwszy powstał w Berlinie w 1884 r. Związek Zawodowy Położnych, który w późniejszym czasie wydał pierwsze czasopismo dla Położnych “Berliner HebammenZeitung”- Berlińska gazeta dla położnych.
Wiek XX to gwałtowny rozwój położnictwa, jako nauki.
Wprowadzono do dziś stosowane cięcie cesarskie w dolnym odcinku, użyto oksytocynę, kardiotokograf w czasie porodu, amnioskopię umożliwiającą ocenę wód płodowych, pH-metrię krwi u płodu. Znacznie wzrosła liczba położnych mających dyplom ukończenia szkoły, a zmniejszyła się liczba wolno praktykujących położnych.
W 1919 r. w Belgii zorganizowano założycielskie powstanie Międzynarodowego Stowarzyszenia Położnych (ICM- International Confederation of Midwivies). Lata wojny w Europie uniemożliwiły działanie ICM. Jednak po 1954 r. reaktywowano stowarzyszenie z siedzibą w Londynie, a od 1999 r. w Hadze.
W XX w. zaczęto nagminnie medykalizować poród. Użycie niepotrzebne i nagminne w aparaturę medyczną mające niepotrzebne zastosowanie stało się niewygodne dla rodzących kobiet i godziło w aspekty psychologiczne. Kobiety traktowano przedmiotowo zrównując je z rolą inkubatora. W latach 80-XX wieku powstał ruch filozoficzny zwany holizmem, który pomógł położnym w zmianie ich pracy. Ideą jest traktowanie organizmu, jako całość. Ludzki organizm to niepowtarzalny byt intelektualny, emocjonalny, społeczny, duchowy i fizyczny. Zatem nie można traktować porodu, jako wyłączny proces somatyczny, ale również psychiczny, którego składową są procesy psychologiczne, socjologiczne, kulturowe i obyczajowe. Według tej filozofii położna ma traktować kobietę w sposób całościowy. Pielęgnowanie kobiety powinno odbywać się na właściwym zrozumieniu jej niepowtarzalności, przeżyciami, kłopotami, lękami, swoistym widzeniem świata. Propagatorem naturalnego porodu we Francji był lekarz chirurg specjalizujący się w położnictwie- Michel Odent. On w trakcie wykonywania cięć cesarskich zauważył wielką potrzebę powrotu sztuki akuszerstwa i edukacji kobiet w zakresie naturalnego porodu i naturalnego karmienia. Jego idee przełożyły się na rozpowszechnienie szkól rodzenia, porodów w wodzie, przygaszonym świetle w czasie porodu.
Uważał, że położne odgrywają najważniejszą rolę w opiece nad rodzącą. Jego zdaniem położna powinna unikać rutyny i mechanizacji rodzenia wynikającej z przedmiotowego traktowania kobiet i ich nienarodzonych dzieci. Kobieta oczekuje od położnej bezpiecznego porodu, ale także ciepła i radości z każdych narodzin. Organizacje walczące o to, aby poród był skupiony na potrzebach kobiet i, żeby to one stały się centrum, a nie personel medyczny powstają na całym świecie. W Polsce takimi działaniami zajmuje się od 20 lat Fundacja Rodzić Po Ludzku.
Autor
Patrycja Kolassa
Mgr położnictwa, Członek Stowarzyszenia Pielęgniarki Cyfrowe