Projekt porady pielęgniarki POZ –
– komentarz do projektu rozporządzenia Ministra Zdrowia z dnia 18.02.2020 r.,
zmieniającego rozporządzenie w sprawie świadczeń gwarantowanych z zakresu POZ.
W odczuciu pielęgniarek, projekt ogranicza dostęp do udzielania tego świadczenia wszystkim pielęgniarkom pracującym w POZ , w tym pielęgniarkom praktyki, pielęgniarkom z punktów szczepień i pielęgniarkom zabiegowym.
Zgodnie z ustawą z dnia 17.10. 2017 r. pielęgniarka POZ , to pielęgniarka, która posiada aktywną listę pacjentów. Niestety, gro personelu w POZ stanowią pielęgniarki praktyki i pielęgniarki zabiegowe.
W związku z tym, zaproponowany zakres świadczeń budzi wiele kontrowersji, ponieważ wszystkie świadczenia, czyli profilaktykę i edukację zdrowotną, leczenie ran, kontynuację i ordynacją leków, czy wyrobów medycznych, wystawianie skierowań na badania diagnostyczne, zarówno w warunkach ambulatoryjnych, jak i domowych, zakwalifikowano jako świadczenie na tym samym poziomie.
To bardzo niefortunne połączenie, ponieważ profilaktykę i edukację zdrowotną może
prowadzić każda pielęgniarka POZ posiadająca Prawo Wykonywania Zawodu, natomiast leczenie ran wiąże się z koniecznością ukończenia specjalistycznego kursu leczenia ran lub ukończenia studiów magisterskich.
Z kolei, kontynuacja leków i wyrobów medycznych wymaga od personelu ukończenia odpowiedniego wykształcenia licencjackiego lub specjalizacji. Zaś jeszcze inne wymagania musi spełnić pielęgniarka ordynująca leki, czy wyroby medyczne oraz wystawiająca skierowania na badania laboratoryjne.
Odpowiedzialność za ordynację, kontynuację leków oraz wyrobów medycznych, czy choćby leczenie ran, jest nieporównywalna z edukacją zdrowotną.
Jednak największy niepokój wśród pielęgniarek budzi fakt, iż według zapowiedzi prezesa NFZ nie przewiduje się za poradę pielęgniarską żadnych dodatkowych środków:
Na tym pierwszym kroku porady pielęgniarskiej na poziomie AOS nauczymy się, jakie są realia rynkowe. Jeśli zaś chodzi o poradę pielęgniarską w POZ, która ma się dopiero pojawić, to tutaj przynajmniej na razie nie zakładamy osobnej stawki za wycenę usługi. Ma być ona realizowana w ramach stawki kapitacyjnej, która obecnie wynosi ok. 170 zł na jednego pacjenta w opiece POZ w skali roku. To lekarz – pracodawca będzie zatrudniał pielęgniarkę, jeśli uzna, że takie rozwiązanie może usprawnić przepływ pacjentów – zaznacza prezes Niedzielski.
http://www.rynekzdrowia.pl/Polityka-zdrowotna/Coraz-szersze-kompetencje-pielegniarek-Czy-pozwola-na-znaczace-wsparcie-i-odbudowe-kadry,203251,14,2.html?fbclid=IwAR0KO433yzAyp3r774qA76ez5kJAk2bh7hakrsnma8-h-WsUfWwP20fDeYw
Dodaje też, że pielęgniarki, które prowadzą samodzielne listy pacjentów, na razie nie otrzymają dodatkowego wynagrodzenia, wraz z dodatkowymi świadczeniami. – W toku funkcjonowania porad pielęgniarskich będziemy jednak się zastanawiali, czy nie wprowadzić systemu premiowania, czyli płacenia za wynik – mówi prezes Niedzielski.
Zgodnie z tą zapowiedzią, za udzielanie porad pielęgniarki POZ planuje się podnieść stawkę kapitacyjną lekarzom POZ, co jest niedopuszczalne i skandaliczne.
W ocenie pielęgniarek taka decyzja jest dyskryminacją i zamachem na samodzielność
zawodową pielęgniarek i położnych POZ.
Dotychczasowa współpraca (a często jej brak) lekarzy i pielęgniarek POZ w sprawie podziału środków na tzw. ,,zembalowe” pokazała, że o każdy grosz należny pielęgniarkom jesteśmy zmuszeni się upominać.
Dlatego, wykonywanie porady pielęgniarskiej bez jej osobnego finansowania, jak w
przypadku wizyt patronażowych położnych jest niewykonalne.
Obecnie, zgodnie z cennikiem, za poradę położnej u ciężarnej do 10 tygodnia ciąży, NFZ płaci 215 złotych. Ale już kolejne , w kolejnych tygodniach ciąży są wycenione na 140 złotych, a pielęgniarka POZ zgodnie z planami NFZ ma poradę wykonywać bez
wynagrodzenia…
Żadna szanująca się pielęgniarka nie będzie wspierać lekarzy w kontynuacji recept, czy wyrobów medycznych bez dodatkowej gratyfikacji, biorąc na siebie odpowiedzialność prawną za ewentualne błędy.
Ponadto, żeby porada w POZ mogła w pełni zaistnieć i tym samym skrócić kolejki do lekarzy, a pacjentom ułatwić dostęp do opieki medycznej, należy poszerzyć listę leków do kontynuacji (wszystkie leki na miesięczną kurację) i ordynacji oraz katalog badań diagnostycznych.
W chwili obecnej pacjenci przewlekle chorzy przychodząc do pielęgniarki po powtórzenie recept często są odsyłani do lekarzy, ponieważ z listy leków, które potrzebują nie można wypisać kontynuacji leku nasercowego, astmatycznego czy nasennego.
Zadziwiająca jest również niewiedza lekarzy i innych urzędników MZ i NFZ w
kwestiach obecnych kompetencji pielęgniarek i położnych. W mediach pojawiają się błędne informację wprowadzając chaos i dezinformację w społeczeństwie.
W artykule ,,Pielęgniarka zbada pacjenta i wystawi receptę – zmiany w drugiej połowie roku” autorstwa Katarzyny Nowosielskiej. https://www.prawo.pl/zdrowie/zamiast-lekarza-rodzinnego-na-badania-skieruje-pielegniarka,498160.html pojawiło się sporo błędnych informacji.
Pielęgniarki i położne od 2017 r. mają uprawnienia do kontynuacji i ordynacji leków i
wyrobów medycznych, ale w ograniczonym zakresie. Nie możemy jeszcze ordynować leków na cukrzycę i nadciśnienie, a tylko je kontynuować.
Pani Bożena Janicka prezes Porozumienia Pracodawców Ochrony Zdrowia wydaje się nie znać realiów twierdząc że : Rozwiązania te są dobrym kierunkiem. Tyle, że obawiam się, że nie będzie komu nowych uprawnień wykonywać. Na kilka pielęgniarek pracujących w naszej przychodni tylko dwie nie są emerytkami. To są raczej kompetencje, które zechce wykonywać nowe, młodsze pokolenie pielęgniarek. Czekamy aż opuszczą one uczelnie – zaznacza Bożena Janicka, prezes Porozumienia Pracodawców Ochrony Zdrowia.
Tymczasem, spora grupa pielęgniarek, nie tylko wśród tych aktualnie po studiach, spełnia wymogi porady pielęgniarskiej. Większość z nich uzupełniło wykształcenie do wyższego, także na poziomie magisterskim i na drodze kształcenia podyplomowego zdobyło dodatkowe uprawnienia. Z danych Ministerstwa Zdrowia wynika, że 18064 pielęgniarek i położnych ukończyło kurs specjalistyczny z zakresu ordynacji leków i wypisywania recept. Zaś korzysta z tego uprawnienia tylko 7 045 pielęgniarek i położnych, bo tyle wystawia recepty w ramach samodzielnej ordynacji oraz kontynuacji zleceń lekarskich.
,,Lekarze obawiają się też, że pielęgniarki odejdą z przychodni rodzinnych gdy ich praca będzie rozliczana jednostkowo. – Dziś owszem, prowadzą indywidualne praktyki pielęgniarskie i położnicze, ale w większości pracują w przychodniach – dodaje Bożena Janicka” zapominając, że na rynku usług medycznych znajduje się mnóstwo samodzielnych indywidualnych i grupowych praktyk pielęgniarek i położnych. Czego się więc obawiają pracodawcy w POZ ? Konkurencji, czy utraty środków finansowych i taniej siły roboczej?
Obecnie, powinniśmy wszyscy pracować nad wdrożeniem porady pielęgniarskiej w jak najszerszym zakresie. Natomiast dopóki nie będzie rozszerzenia grupy leków do kontynuacji i ordynacji dla wszystkich pielęgniarek, nie spełni ona swojego zadania. Wycena i wyodrębnienie Porady pielęgniarki POZ, jako oddzielnego produktu jest koniecznością. W przeciwnym razie nie można oczekiwać sukcesu w zmianach systemowych. Wszak , w Kodeksie pracy jest wyraźny zapis, że za pracę należy się wynagrodzenie.
Należy także przypomnieć, że od kilku lat stawka kapitacyjna lekarzy POZ sukcesywnie wzrasta…
Czy nie jest to najwyższy czas na oddzielenie i opłatę świadczeń zdrowotnych
realizowanych przez pielęgniarki ?
Ps. Prosimy wszystkie organizacje pielęgniarskie oraz osoby prywatne o wysyłanie
pisemnych uwag do tego projektu do dnia 23 marca 2020 r. w edytowalnej wersji
elektronicznej na adres: legislacja-pp@mz.gov.pl (MZ 719).