Jak powiedzieć trzylatce że mama musi zostawić ją na rzecz harówki dla pacjenta ?

Jak powiedzieć trzylatce że mama musi zostawić ją na rzecz harówki dla pacjenta ?

Stowarzyszenie Pielęgniarki Cyfrowe z całą mocą popierają postulaty Związkowe Szpitala SPSK 4 w Lublinie!

A teraz z cyklu: „Przemyślenia własne”.

Jak powiedzieć trzylatce, że mama musi zostawić ją na rzecz harówki dla pacjenta?

Ministerstwo Zdrowia wciąż nie widzi, że to dopiero początek! Jestem ciekawa, jak rząd ma zamiar wyrazić swoje zrozumienie dla protestujących… prokurator ? Inne służby śledcze? Wszystkie pielęgniarki mają rodziny i dzieci. By je wyżywić muszą pracować na dwa etaty ! Moje dziecko, kiedy wychodzę do pracy na noc, mówi mi ze łzami w ochach „mamusiu to nie będę spała dzisiaj z Tobą?”

Jak powiedzieć trzylatce, że mama musi zostawić ją na rzecz harówki dla pacjenta?

Ale, rozpocznę od początku… Mając trzy indeksy do wyboru wybrałam kilkanaście lat temu „pielęgniarstwo” na ciężkich studiach, biegając między wykładami, na praktyki i ucząc się godzinami z książek, również lekarskich, nie miałam czasu na nic. Moi rówieśnicy nawet z prawa… mieli czas na rozrywki.

Wydawało mi się, że skoro jesteśmy potrzebni, jako zawód to będą nas cenić, że ten kontakt z człowiekiem i przynoszenie ulgi w cierpieniu daje satysfakcję.

Nic bardziej mylnego.

Dyplom i prawo wykonywania zawodu w ręku – jakże byłam szczęśliwa! Złożyłam kilka CV i zostałam zaproszona na kilka rozmów o pracę.

I tu zderzenie ze ścianą.

Dialog z jedną z naczelnych:

– Naczelna – Pani nie ma doświadczenia.

– Ja –  jestem świeżo po studiach.

– Naczelna –  I nie ma Magistra, a ja przyjmuję tylko takich. Poza tym to mam stosy podań.

Jakże było mi przykro i to nie z powodu, że nie mam magisterki tylko ton i kontekst rozmowy z ust doświadczonej koleżanki po fachu był uwłaczający mojej godności. Burzył on moje postrzeganie zawodu, pierwszy raz poczułam się niepotrzebna…

Zadawałam sobie pytanie… Trzy lata tłukli mi do głowy, że misja…powołanie i że jesteśmy niezastąpione i już na początku jestem odpychana? Jak to? O co chodzi?

Rozdział mojego życia pod tytułem mam pracę!!!

Rozpoczęłam ją na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym. Okazało się, że mam świetnych przełożonych i wspaniały zespół. Każdy wiedział, co robić i gdzie jego miejsce w zespole… niestety nie trwało to długo…

Zaczęło się „krojenie stanowisk” z osób,  pracy przybywało, miejsc na oddziałach szpitalnych nie było, by przelokować chorych…

Zaczęto stosować wobec personelu metody perswazji typu „dziel i rządź”. Zarządzanie w tej placówce, jak w 90% innych szpitali polegało na szantażu emocjonalnym i stawianiu w sytuacji… jak się nie podoba to do widzenia „mamy sterty podań”, (czytaj: ratowników medycznych za 15 zł/h! (sic!) ).

Pracowałam niejednokrotnie bez należnych i spokojnych przerw śniadaniowych, cóż…specyfika oddziału, więc jak się dzieje, to się nie je, nie oddaje potrzeb fizjologicznych, przychodzi chorym na dyżur, bo nie ma kto cię zastąpić lub ma sterty zaległego urlopu… dotarło do mnie, że pracuję na taśmie produkcyjnej!

Urodziłam dziecko.

W tym momencie swojego życia byłam pacjentką i kolejny raz uświadomiono mnie, że wcale nią nie jestem, (to było przed słynnym RODO), dla systemu „pacjent jest wrogiem, przyjacielem zaś numer pesel i jednostka chorobowa”.

I znów mi instynkt samozachowawczy podpowiada…

Dziewczyno, w co ty się wpakowałaś ? Dzieci cię potrzebują. Maż cię potrzebuje. Rodzina. A ty wychodzisz na dyżur?

Zrezygnowałam z pracy na taśmie produkcyjnej. Na odchodne usłyszałam „I co ma Pani pracę? Ja mam podania do przyjęcia…”. Znów próbowano wmówić mi, że jestem nic nie warta!

Teraz mam inną pracę, z której jestem zadowolona!

Moim marzeniem było pracować na rzecz pacjenta, ale by nie robić tego kosztem swojego zdrowia i kosztem rodziny! Teraz jestem zadowolona i nikt nie wmówi mi, że jestem niepotrzebna czy moje umiejętności są zbyt małe…

Bez PIELĘGNIARKI CZY POŁOŻNEJ zespołu nie ma!

Jestem członkiem zespołu terapeutycznego.

Teraz konkret!

Koleżanki i koledzy po fachu jesteście jak diamenty i jak mój kolega mówił „jak jednorożce”. Niezwykle ważne drogie i rzadkie!!!

Nie dajcie sobie nigdy wmówić, że nie macie kompetencji, czy każdy może was zastąpić, bo to nie prawda!!! Ludzie nie będą pracować w naszym zawodzie! Więc nam podwyżki się po prostu należą jak powiedziała Beata Szydło!!! Za trud i poświęcenie nas i naszych rodzin!

Nie pozwalajcie się szantażować zawsze jest wyjście AWARYJNE!

Zawsze można zmienić zawód lub pracodawcę!

Coś dla rządzących… jeśli nie widzi się problemu lub go pomija to nie znaczy, że go nie ma. Tylko szacunek do naszego środowiska jest w stanie zatrzymać tę kulę śniegową…

Nie słowa, a czyny!

Trzymam personalnie kciuki za wszystkich, którzy wzięli los we własne ręce!

Kasia Kowalska

Proszę zostaw odpowiedź

1 komentarz do wpisu “Jak powiedzieć trzylatce że mama musi zostawić ją na rzecz harówki dla pacjenta ?”

  1. Jestem pielęgniarką z prawie 40 lat pracy za kilka miesięcy przejdę na emeryturę posiadam kursy kwalifikacyjne które upoważniają mnie do pracy na bloku operacyjnym natomiast po 25latach na bloku uznaje się że nie mam kwalifikacji i mam minimalną podstawę
    2350zł czy to sprawiedliwe!!!!!!!!!

Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.